-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
Jako fan serialu... nie nazwałbym tego pozycja obowiązkowa. Wspomniane anegdoty to tylko część tej książki. Jest ich niewiele, mimo wszystko, niektóre były znane wcześniej. Przestawia, owszem, wiele kulisow, ale niektóre są nieciekawe, niektóre nieistotne. Trochę przedstawia realia czasów, gdy pojawili się przyjaciele, co w sumie jest ciekawe. Nie czytało mi się tego lekko, mimo wszystko, a przyspieszyłem pod koniec tylko dlatego, że czekała już na mnie książka o M. Perrym. Ocenę zniżam, bo im bliżej końca tym autorka cały czas nachalnie zmierzała do tego, jakim fenomenem jest ten serial, jak działa na ludzi, jaki jest świetny. Żeby było jasne, jestem fanem serialu. Ale autorka robi to w sposób, który nie przypadł mi do gustu.
Jako fan serialu... nie nazwałbym tego pozycja obowiązkowa. Wspomniane anegdoty to tylko część tej książki. Jest ich niewiele, mimo wszystko, niektóre były znane wcześniej. Przestawia, owszem, wiele kulisow, ale niektóre są nieciekawe, niektóre nieistotne. Trochę przedstawia realia czasów, gdy pojawili się przyjaciele, co w sumie jest ciekawe. Nie czytało mi się tego lekko,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem trochę rozbity po tej książce. Przeczytałem ja w 3 dni, z jednej strony - to Chandler. Z drugiej strony- nie, to nie może być Chandler. Na pewno na jego pośmiertnym wizerunku jest jakaś rysa. Jeśli autor chciał wytłumaczyć wszystkie swoje, mówiąc kolokwialnie, niefajne zachowania to raczej się to nie udało. Czy rzeczywiście tak je tłumaczył? Nie wiem. Stąd to rozbicie. Jestem abstynentem od miesiąca czasu. Nigdy nie uważałem, że mam problem z alkoholem, a zaprzestanie było raczej rozsadkowe niż konieczne, jeśli można tak powiedzieć. Bo chyba zawsze jest konieczne dla naszego zdrowia. A pisze to, bo po lekturze zacząłem się zastanawiać. A może jednak miałem problem z alkoholem? A moze mam, a zaprzestanie picia, które wydawało mi się normalne i łatwe, jest chwilowe? A co jeśli alkohol się upomni? Czułem się bezpiecznie z moją decyzja, pewny siebie. A ta książka te pewność zachwiała. Książka jest dobra. To Matt te pewność zachwiał. Chandler, osoba, z którą się utożsamiałem.. Wystawiam jej wysoka ocenę, bo budzi emocje. A to dla mnie wyznacznik dobrej książki. Sądzę, że przemyślenia, które pojawiają się po tej książce wyjdą mi tylko na dobre, jest to na pewno ogromna przestroga. Na ten moment jednak muszę poukładać po kolei wszystko z tej książki. Czyta się ją lekko. Nie do końca byłem w stanie znaleźć zart Chandlera, o którym wszyscy piszą. Ale chyba dlatego, że od samego początku wiadomo, że to nie o Chandlerze. Chociaż tego Chandlera się szuka cały czas. Ba pewno też tłumaczenie robi robotę. Wiele kwestii i żartów w oryginalnym języku może go bardziej przypominać. Nie znaczy to jednak, że tłumaczenie jest złe, nawet jest odpowiednio wytłumaczone w najważniejszych kwestiach, gdy pojawią się gra słów mająca sens w języku angielskim, albo stosowna notka do znanego wszystkim fanom "Could I BE.... ". Na pewno oglądanie przyjaciół już nie będzie takie same. Nawet gdzieś w trakcie czytania mignął mi jeden z odcinków, a ja patrzyłem tylko na niego zastanawiając się w którym okresie z książki mógł się wtedy znajdować (wszystko jest opisane, ale nie zawsze chronologicznie, a ja byłem w trakcie czytania jeszcze). Niemniej jednak, pomimo wcześniejszych niezbyt entuzjastycznych słów, zdań na jej temat, to książkę polecam. Jeśli ktos szuka książki o kulisach przyjaciół, to nie ma tam tego dużo. To książka o Matthew, nie o serialu. Myślę jednak, że to nie spoiler. Jeśli szukacie książki, gdzie Matthew opowiada o swoich relacjach z pozostałymi "Friendsami", anegdotki z planu itd - nie ma tego dużo. Jest za to o tym, jak grał skacowany. W którym sezonie co akurat bral. Co się z nim działo w tamtym czasie.
Jestem trochę rozbity po tej książce. Przeczytałem ja w 3 dni, z jednej strony - to Chandler. Z drugiej strony- nie, to nie może być Chandler. Na pewno na jego pośmiertnym wizerunku jest jakaś rysa. Jeśli autor chciał wytłumaczyć wszystkie swoje, mówiąc kolokwialnie, niefajne zachowania to raczej się to nie udało. Czy rzeczywiście tak je tłumaczył? Nie wiem. Stąd to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest infantylna, a może to po prostu autor taki jest. Co drugie zdanie zawiera przekleństwo. W dodatku bardzo słabo przetłumaczone, myślę, że dlatego tak mi to przeszkadzało. O ile po angielsku potrafiłbym sobie wyobrazić zdanie które nie zenowallby w ten sposób, o tyle po przetłumaczeniu go jest tragicznie. Za przykład podam, że autor poleciał do "je****go Frankfurtu", bo przecież nie mógł polecieć po prostu do Frankfurtu. Takich nadużyć jest sporo, natomiast personalnie ta książka mnie, jako fana F1, bardziej zniechęciła do autora, którego przed przeczytaniem bardzo lubiłem.
Książka jest infantylna, a może to po prostu autor taki jest. Co drugie zdanie zawiera przekleństwo. W dodatku bardzo słabo przetłumaczone, myślę, że dlatego tak mi to przeszkadzało. O ile po angielsku potrafiłbym sobie wyobrazić zdanie które nie zenowallby w ten sposób, o tyle po przetłumaczeniu go jest tragicznie. Za przykład podam, że autor poleciał do "je****go...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie dotrwałem do końca. Miał być to pamiętnik, ale opis jest mylący, albo te kilka początkowych rozdziałów to ogromny, zbędny wstęp do rzeczywistych wspomnień. Kilka wzmianek cytujących wypowiedzi osób z otoczenia Pana Andrzeja nie czyni tego tytułu pamiętnikiem, a większość początkowych rozdziałów dotyczy tego, w jakim klubie Pan Andrzej grał, jakie zespoły wtedy w Krakowie grały i wyrzucane przy tej okazji nazwiska, jak worek ziemniaków, wszystkich członków tych zespołów do tego stopnia, że ciężko się połapać, dużo łatwiej natomiast zasnąć przy czytaniu.
Nie dotrwałem do końca. Miał być to pamiętnik, ale opis jest mylący, albo te kilka początkowych rozdziałów to ogromny, zbędny wstęp do rzeczywistych wspomnień. Kilka wzmianek cytujących wypowiedzi osób z otoczenia Pana Andrzeja nie czyni tego tytułu pamiętnikiem, a większość początkowych rozdziałów dotyczy tego, w jakim klubie Pan Andrzej grał, jakie zespoły wtedy w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka "przesłuchana", znaczy w formie audiobooku. W porządku, kilka ciekawostek się pojawia, wciąga w stopniu umiarkowanym, ale nie wymaga od czytelnika/słuchacza nadmiernego skupiania się nad treścią, co świadczy też o zrozumiałym i lekkim języku. Mocne 5.
Książka "przesłuchana", znaczy w formie audiobooku. W porządku, kilka ciekawostek się pojawia, wciąga w stopniu umiarkowanym, ale nie wymaga od czytelnika/słuchacza nadmiernego skupiania się nad treścią, co świadczy też o zrozumiałym i lekkim języku. Mocne 5.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-24
Bardzo mi się podobała ta książka. Rozpoznawalne pióro Browna, intryga całkiem fajna, jak zwykle próba zaskoczenia czytelnika rozwiązaniem. W moim przypadku udana, choć później wracając do poprzednich rozdziałów pojawiła się myśl - "można się było domyślić ". Choć zabiegi mylące też były. Dla mnie znacznie lepsza część od chociażby "Inferno", połknąłem książkę bardzo szybko. Polecam.
Bardzo mi się podobała ta książka. Rozpoznawalne pióro Browna, intryga całkiem fajna, jak zwykle próba zaskoczenia czytelnika rozwiązaniem. W moim przypadku udana, choć później wracając do poprzednich rozdziałów pojawiła się myśl - "można się było domyślić ". Choć zabiegi mylące też były. Dla mnie znacznie lepsza część od chociażby "Inferno", połknąłem książkę bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW swoim stylu, czytało się lekko, przyjemnie, bez jakiegoś porwania mnie, ale też bez jakiejś nudy.
W swoim stylu, czytało się lekko, przyjemnie, bez jakiegoś porwania mnie, ale też bez jakiejś nudy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajmniej przypadła mi do gustu na ten moment, może ze względu na miejsce akcji, na tematykę. Czytało się lekko, fajnie i przyjemnie, nie mogę powiedzieć, że jest zła, ale nie porwała mnie tak, jak inne.
Najmniej przypadła mi do gustu na ten moment, może ze względu na miejsce akcji, na tematykę. Czytało się lekko, fajnie i przyjemnie, nie mogę powiedzieć, że jest zła, ale nie porwała mnie tak, jak inne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-26
Fajne, ciekawe informacje, czasami przysłonione przez nadmiar zbędnych wg mnie informacji w danej chwili, nie ma jakiejś pointy z całości książki, niemniej czytało się fajnie, książka pokazuje wiele fajnych przykładów, nie zaliczę jej do tych, które zmarnowały mój czas.
Fajne, ciekawe informacje, czasami przysłonione przez nadmiar zbędnych wg mnie informacji w danej chwili, nie ma jakiejś pointy z całości książki, niemniej czytało się fajnie, książka pokazuje wiele fajnych przykładów, nie zaliczę jej do tych, które zmarnowały mój czas.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-09-30
Zdecydowanie najsłabsza część serii. Wg mnie książka jest zakończona na siłę. Kiedy zostało mi niecałe 100 stron zastanawiałem się czy to aby na pewno ostatnia część cyklu. Znając sposób pisania Autorki raczej liczyłem, że może być coś w planie, albo że "już na kolejnej stronie coś się zacznie dziać w tym kierunku". Niestety tempo na końcu nie przyspiesza, po prostu książka toczy się swoim tempem, które, swoją drogą, jest bardzo nierównomierne, a w pewnym momencie.... "bum", koniec. Bardzo słabe zakończenie, głównie przez nie jest taka ocena, a nie inna. Sama książka wydaje się nieco lepsza, ale też czuć brak pomysłu na rozwiązanie całej sagi. Dlatego 5/10, gdyby książka oferowała dodatkowe 100 stron i nie zakończyła tego w taki "prosty i szybki" sposób pokusiłbym się o 6/10.
Zdecydowanie najsłabsza część serii. Wg mnie książka jest zakończona na siłę. Kiedy zostało mi niecałe 100 stron zastanawiałem się czy to aby na pewno ostatnia część cyklu. Znając sposób pisania Autorki raczej liczyłem, że może być coś w planie, albo że "już na kolejnej stronie coś się zacznie dziać w tym kierunku". Niestety tempo na końcu nie przyspiesza, po prostu książka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie dokończyłem tej książki. Metody podane w książce do mnie osobiście nie trafiały. Niemniej jednak książka warta przeczytania, u mnie po prostu zasiała to, co powinna zasiać - wątpliwość co do tego, czy potrzebuję alkoholu, nawet okazjonalnie. Po przemyśleniach własnych, z pomocą tej książki (słuchałem jako audiobook), doszedłem do wniosku, że go nie potrzebuję i bez ukończenia książki przestałem korzystać z alkoholu w jakiejkolwiek sytuacji. Książkę polecam, ma ciekawe podejście, przede wszystkim nie zmusza, a traktuje te 30 dni jako eksperyment. Podzielona jest na "dni" bez alkoholu, kwestia gustu. Ja książki "połykam", więc chcąc iść zgodnie z planem książki to znacznie by mnie to zwolniło. Jeśli ktoś zastanawia się nad swoim piciem, czy to okazjonalnym, czy częstszym, to polecam. Polecam też w ramach ciekawostki, nawet jeśli ktoś się nie zastanawia nad tym po co pije i dlaczego. Generalnie 6/10 to nie jest niska ocena, książka jest dobra.
Nie dokończyłem tej książki. Metody podane w książce do mnie osobiście nie trafiały. Niemniej jednak książka warta przeczytania, u mnie po prostu zasiała to, co powinna zasiać - wątpliwość co do tego, czy potrzebuję alkoholu, nawet okazjonalnie. Po przemyśleniach własnych, z pomocą tej książki (słuchałem jako audiobook), doszedłem do wniosku, że go nie potrzebuję i bez...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to